Wypadania i pęknięcia – wpływ traumy wczesnodziecięcej na rozwój – perspektywa psychodynamiczna

Traumatyczne wydarzenia i przeżycia mają istotny wpływ na rozwój i funkcjonowanie człowieka. Traumy można leczyć pod warunkiem, że wspólnie z pacjentem zrozumiemy i nadamy im znaczenie. Zgodnie z kluczową tezą podejścia psychoanalitycznego przeżycia traumatyczne budzą tłumione cierpienia i deficyty doświadczone w dzieciństwie. Wczesnodziecięce traumy, często są nie do odpamiętania, ale wyrażają się zaburzeniami psychosomatycznymi, osobowości, prowadzą do powstawania chorób psychicznych. Mówiąc o traumie mam na myśli traumy relacyjne, doświadczone w niemowlęctwie, a nawet w życiu płodowym, okresie okołoporodowym, wczesnym dzieciństwie oraz rzeczywiste doświadczenia dziecka: przebyte ciężkie choroby, pobyty w szpitalach, urazy, wypadki, przemoc, nadużycia seksualne i inne. Freud twierdził, że umysł człowieka otoczony jest swoistą skórą, bądź tarczą ochronną, która w wyniku rozwoju uzyskuje postać wybiórczej wrażliwości na bodźce wewnętrzne oraz zewnętrzne, powodującej odrzucanie nadmiernej stymulacji. Traumę zatem można nazwać swoistą raną – uszkodzeniem powłoki emocjonalnej, psychicznej. Podążając za freudowskim rozumieniem traumy umysł może zostać zraniony i uszkodzony przez różnego rodzaju wydarzenia, być może w przypadku niektórych pacjentów trwale i nieodwracalnie, szczególnie jeżeli uszkodzenie było dotkliwe bądź wczesne, stąd tytuł mojego wykładu „Wypadania i pęknięcia” W swoim wykładzie odniosę się do rozumienia traumy w ujęciu psychodynamicznym, opartym na teoriach znanych psychoanalityków, przede wszystkim pomieszczania (kontenerowania) Wilfreda Biona, kompleksu martwej matki Andre Greena oraz wystarczająco dobrej matki Donalda Winnicotta oraz myśleniu o traumie Zygmunta Freuda.